Asset Publisher Asset Publisher

Zawsze będziemy dbać o pomnik naszego młodego kolegi

Uroczystości 3 Maja były szczególnie ważne w tym roku dla Nadleśnictwa Piaski, samorządu gminy i społeczności Piasków. Tego dnia odsłonięto i poświęcono pomnik upamiętniający Władysława Kasprzaka, 21 - letniego pomocnika gajowego, który został rozstrzelany przez okupanta niemieckiego, 12 września 1939 roku, czyli kilkanaście dni po wybuchu II wojny światowej.

          Uroczystości 3 Maja były szczególnie ważne w tym roku dla Nadleśnictwa Piaski, samorządu gminy i społeczności Piasków. Tego dnia odsłonięto i poświęcono pomnik upamiętniający Władysława Kasprzaka, 21 - letniego pomocnika gajowego, który został rozstrzelany przez okupanta niemieckiego, 12 września 1939 roku, czyli kilkanaście dni po wybuchu II wojny światowej. Nadleśnictwo Piaski współorganizowało to wydarzenie, a pamiątkową tablicę umieszczono na jego terenie.

            W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele rodziny Władysława Kasprzaka, Nadleśnictwa Piaski, samorządowcy, społeczności szkół, jednostek gminnych oraz strażacy i mieszkańcy Piasków. Rozpoczęła je msza św. w kościele parafialnym, następnie uczestnicy przemaszerowali przed siedzibę  Nadleśnictwa Piaski. Wójt Gminy Piaski, Wiesław Glapka przypomniał tragiczną historię młodego gajowego. Głos zabrał również nadleśniczy Tomasz Kwieciński. - To ważny moment - historia ludzi i historia lasów splecionych węzłem czasu, łączy pokolenia. Polskie lasy widziały obraz wojen, walk niepodległościowych, były świadkiem ludzkich historii, dramatów - takich, jak ten, który rozegrał się tutaj na piaskowskiej ziemi i dotknął rodzinę Władysława Kasprzaka oraz całą społeczność. Dziś eksponujemy poświęcenie walczących w imię wyznawanych idei i wartości - mówił. Podkreślał, że jednym z ważniejszych kierunków współczesnego leśnictwa jest właśnie kultywowanie pamięci, dbanie o miejsca związane z historią i kulturą polskiego narodu. - Dokładnie takie, jak to miejsce - podkreślał  Tomasz Kwieciński. Nadleśniczy przypomniał,  że leśnicy odegrali w czasie II wojny światowej bardzo istotną rolę. Praca w lasach wymagała od nich dużego zaangażowania, ale również odpowiednich zachowań etycznych. - Społeczeństwo i władze polskie doceniały to i miały do leśników bardzo duże zaufanie. Dlatego odegrali oni w starciu z hitlerowcami oraz sowietami bardzo ważną rolę - mówił Tomasz Kwieciński. Zauważył, że podobnie jak  cały  naród,  leśnicy  polscy  przeżyli  w trakcie II wojny światowej bardzo  trudny  okres.  Wielu znalazło  się  w  obozach jenieckich,  wielu zostało przez Niemców aresztowanych, a następnie zesłanych do obozów koncentracyjnych. -  Wielu zamordowano, jak Władysława Kasprzaka. Okupant obawiał się tych ludzi, tak bardzo związanych ze swoją ojczystą ziemią. Zbliża się 100. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Dziś świętujemy radosny 3 maja. Musimy jednak pamiętać o tych, którzy odeszli i pielęgnować pamięć o ich czynach. Pragnę zapewnić, że Nadleśnictwo Piaski, my leśnicy, zawsze będziemy dbać o pomnik naszego młodego kolegi – obiecał nadleśniczy Tomasz Kwieciński.

Po przemówieniach odsłonięto i poświęcono pomnik, a delegacje złożyły pod nim biało-czerwone wieńce i wiązanki kwiatów.
 

           Władysław Kasprzak urodził się urodził się 12 kwietnia 1918 roku. Uczył się w szkole w Michałowie, następnie w szkole gajowych w Brześnicy. Kiedy wybuchła II wojna światowa od niedawna cieszył się nową pracą, zatrudniono go w charakterze ucznia gajowego Bendedykta Żółtowskiego w Godurowie. Upalny dzień, 12 września 1939 roku okazał się jednym z tragiczniejszych w wojennej historii Piasków, a przede wszystkim tego młodego leśnika. Wówczas rozstrzelano pochodzącego z Michałowa pomocnika gajowego Władysława Kasprzaka. Cztery dni wcześniej do Piasków wkroczyło wojsko niemieckie i wydało  pierwsze zarządzenia - między innymi dotyczące zakazu posiadania broni palnej. Wraz z wybuchem wojny część ludności opuściła swoje gospodarstwa, jednak Władysław Kasprzak z rodziną pozostał w domu w Michałowie. Część wydarzeń z 12 września okrywa mgła historii. Najprawdopodobniej po znalezieniu przez niemiecką policję broni w pomieszczeniu zajmowanym przez leśników w Godurowie, pod nieobecność swojego przełożonego, Władysław Kasprzak został aresztowany  i przewieziony do Urzędu Gminy w Piaskach. Nie znał języka niemieckiego, więc trudno mu było  odpowiedzieć na zadawane pytania. Wina dla Niemców wydawała się oczywista - złamanie zakazu posiadania broni. Kara była tylko jedna - wyrok śmierci. Władysława Kasprzaka doprowadzono w eskorcie żołnierzy na skraj lasu należącego do księży filipinów i rozstrzelano pod murem budynku przy ulicy Gostyńskiej 1 w Piaskach. Przez wiele lat miejsca po kulach przypominały mieszkańcom o tamtych wydarzeniach. Ciało zabitego symbolicznie przykrył Samuel Busz, komisaryczny wójt obwodu piaskowskiego. Wieczorem zwłoki zabrała rodzina. Szczątki Władysława Kasprzaka złożono na cmentarzu w Strzelcach Wielkich. Pierwszą tablicę upamiętniającą młodego leśnika odsłonięto na murze budynku, przy którym stracił życie. Kilkanaście lat temu postawiono pomnik, który z biegiem lat uległ degradacji. Podjęto decyzję o uczczeniu pamięci gajowego nową tablicą. W  tym roku mija 100 lat od urodzin Władysława Kasprzaka.

(źródło: Urząd Gminy Piaski, Muzeum Historii Polski)

Tekst: Izabela Skorzybót, fot. Bogdan Bujak, Przemysław Bayer