Asset Publisher
„Im głębsze korzenie, tym mocniejsza korona” – początki nadleśnictwa po 1918 roku
Historia naszego nadleśnictwa sięga 1918 roku, kiedy Polska po latach zaborów odzyskała niepodległość. Był to czas wielkich wyzwań. Leśnicy stanęli przed zadaniem odbudowy gospodarki leśnej, ochrony zasobów przyrody oraz zapewnienia trwałości lasów dla przyszłych pokoleń. To właśnie w tym okresie kształtowały się fundamenty leśnictwa, które przetrwało kolejne burzliwe dekady, stając się częścią naszej tożsamości.
Patrząc na las, widzimy potęgę natury, ale rzadko dostrzegamy jego historię. A ona jest nierozerwalnie związana z nami - z losami ludzi, którzy przez wieki w nim żyli, pracowali, chronili go. To, co dziś wydaje się stabilne i wieczne, było kiedyś miejscem walki o przetrwanie. Las dawał drewno na budowę domów, opał, który je ogrzewał, a w trakcie wojny – również schronienie. Był świadkiem zmieniających się granic, prawa i systemów.
Chociaż Nadleśnictwo Piaski powstało w 1945 roku, jego korzenie sięgają znacznie głębiej. Scalanie gospodarki leśnej naszych terenów rozpoczęło się już po 1918 roku, po odzyskaniu niepodległości. Nie było to łatwe zadanie. W skład niepodległej Polski wchodziły przecież ziemie byłych zaborów: rosyjskiego, austriackiego i pruskiego. W każdym z tych terenów obowiązywało inne prawo, a gospodarka leśna prowadzona była według innych zasad.
Każde drzewo, każda ścieżka i każdy szum wiatru w koronach drzew opowiada historię tych, którzy tu byli przed nami. Może dlatego, gdy zamykam oczy, widzę obrazy sprzed lat – ludzi, którzy tu pracowali, troszczyli się o las, bronili go przed zniszczeniem. Widzę pierwszych leśników odrodzonej Polski, którzy w 1918 roku przejęli pod opiekę te lasy, choć brakowało im wszystkiego – doświadczenia, ludzi, narzędzi. – mówi jeden z pracowników nadleśnictwa
Scalanie gospodarki leśnej trwało do 1924 roku. I to właśnie ten rok rozpoczął nowy etap w historii Lasów Państwowych w Polsce. Wówczas, na mocy Rozporządzenia Prezydenta Rzeczpospolitej, utworzona została dyrekcja lasów państwowych, dyrekcje okręgowe i nadleśnictwa państwowe.
Wówczas, w okresie międzywojennym, zdecydowana większość lasów w Polsce stanowiła własność prywatną, a instytucją, która prowadziła nad nimi nadzór była Wielkopolska Izba Rolnicza. Jej zadaniem, poza nadzorem nad gospodarką leśną, było również zalesianie nieużytków.
Wielkopolska, będąca wcześniej pod panowaniem Prus, w początkowych latach niepodległości, podlegała obowiązującym tam przepisom, które nie stosowały praktycznie żadnych ograniczeń w użytkowaniu lasami. Drzewa traktowano jak surowiec, nie jak dziedzictwo. Niemieccy właściciele, obawiając się wywłaszczenia, wycinali je na potęgę. To skłoniło leśników do szybkiego działania, w efekcie czego, w 1922 roku wszystkie lasy prywatne w województwie poznańskim objęto nadzorem.
Las od zawsze był częścią życia ludzi. To tu znajdowali drewno na opał, materiały do budowy domów, a w trudnych czasach – jedzenie i schronienie. Z drugiej strony jednak, był też miejscem, które wymagało troski i ochrony. W latach 30. leśnicy musieli zmierzyć się z narastającym problemem kłusownictwa i niekontrolowanej eksploatacji i kradzieży drewna. Wprowadzono wówczas surowe przepisy – w 1937 roku uchwalono ustawę, która karała m.in. za zbieranie ściółki, mchów, a nawet grzybów w cudzym lesie. Nie było to łatwe – bieda często zmuszała ludzi do ryzyka.
Leśnicy, choć doskonale rozumieli trudną sytuację lokalnej ludności, nie mogli pozwolić na rabunkową eksploatację lasów. Znaleźli się w wyjątkowo trudnym położeniu – z jednej strony widzieli biedę i desperację ludzi, dla których drewno było jedyną szansą na przetrwanie, z drugiej musieli strzec lasu, by nie dopuścić do jego dewastacji. Wprowadzane surowe kary za kłusownictwo i kradzież drewna prowadziły do licznych konfliktów, a leśnicy, pilnując przestrzegania prawa, narażali się na wrogość i niechęć ze strony mieszkańców. Była to służba pełna wyzwań, wymagająca nie tylko odwagi, ale i determinacji, by chronić lasy dla przyszłych pokoleń.
Dziś, gdy spaceruję tymi samymi ścieżkami, czuję, że las przetrwał dzięki ludziom, którzy o niego dbali – mimo wszystko. Dzisiaj mamy inne narzędzia, wiedzę, nowe technologie, ale idea pozostaje ta sama. Bo las to nie tylko drzewa. To historia. To dziedzictwo. To praca pokoleń. – mówi jeden z pracowników nadleśnictwa
We wrześniu 1939 roku lasy zamilkły. Już nie były tylko domem dla zwierząt i miejscem pracy leśników – stały się areną walki i przetrwania. Państwo niemieckie przejęło nad nimi kontrolę, traktując je jak magazyn surowca. Lasy znów były intensywnie wycinane, a leśnicy, choć podporządkowani nowej administracji, wciąż pełnili swoją misję.
Nie dbali tylko o lasy, ale często wspierali także ruch oporu, ukrywali ludzi i dostarczali schronienia partyzantom. Dla wielu z nich las stał się czymś więcej niż miejscem pracy – był symbolem wolności i przetrwania. Skrywał zarówno dramatyczne losy ludzi, jak i nadzieję na przyszłość. Stał się ostoją, ale i świadkiem trudnych czasów.
„Im głębsze korzenie, tym mocniejsza korona.
Bez korzeni nawet najpiękniejszy kwiat kona.
Powinno się znać swoich przodków dzieje
– nie popełniać ich błędów, pielęgnować ich nadzieję.”
NDK - „Korzenie”
Jak mówią słowa piosenki - bez korzeni nie ma przyszłości. Historia naszych lasów i leśników to fundament, na kórym opiera się dzisiejsza gospodarka leśna. Szanując przeszłość i wyciągając z niej lekcje, możemy pielęgnować nadzieję na przyszłość, w której lasy nadal będą trwać, służąc kolejnym pokoleniom.
Więcej informacji o tym, jak kształtowała się gospodarka leśna na terenach Nadleśnictwa Piaski w latach 1918-1939 znajduje się w publikacji emerytowanego Nadleśniczego Nadleśnictwa Piaski – Pana Andrzeja Wawrzyniaka, która znajduje się w załączniku. Zachęcamy do lektury.