Papieski Cis u Franciszkanów
5 maja b.r. przedstawiciele naszego nadleśnictwa mieli zaszczyt brać udział w obchodach Dni Euzabiańskich i związaną z nimi uroczytsością posadzenia Cisa pospolitego przy pomniku upamietniającym osobę Sługi Bożego O. Euzebiusza Huchrackiego.
Klasztor Ojców Franciszkanów na Goruszkach jest związany z naszym nadleśnictwem od wielu lat. Z tego względu, z inicjatywy leśniczego Leśnictwa Halin, zrodził się pomysł upamiętnienia Sługi Bożego O. Euzebiusza Huchrackiego poprzez posadzenie Cisa pospolitego, wyhodowanego z nasion pobłogosławionych przez Ojca Świętego Benedykta XVI. Doskonałą ku temu okazją były obchody II Dni Euzebiańskich i przypadającą 6 maja rocznicą śmierci O. Euzebiusza.
W sobotni wieczór o godzinie 18.30 uroczystości rozpoczęły się Mszą św. i Nabożeństwem. Oprawę muzyczną zapewniło Koło Śpiewu im. Bolesława Dembińskiego z Miejskiej Górki. Homilię wygłosił Gwardian O. Grzegorz. „Nie pytaj mnie, dlaczego jestem z nią, Nie pytaj mnie, dlaczego z inną nie.“ – słowami piosenki Grzegorza Ciechowskiego nawiązał do bezgranicznego oddania Sługi Bożego O. Euzebiusza wierze i ojczyźnie. Oddania, które przyczyniło się do jego śmierci w obozie koncentracyjnym w Dachau 6 maja 1942 roku. Kilkakrotnie podkreślał, że Ojciec Euzebiusz zawsze z całą stanowczością uważał się za Polaka i Chrześcijanina. Takie stwierdzenie nabiera dodatkowego wymiaru w roku, w którym przypada setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości.
Po spotkaniu sakramentalnym wszyscy obecni zebrali się przy pomniku upamiętniającym O. Euzebiusza, przy którym odprawiono Nabożeństwo. Następnie O. Grzegorz odczytał treść dokumentu poświadczającego pochodzenie sadzonki, a Karol Skrzypczak – Burmistrz Miejskiej Górki, Hubert Wojtkowski – Leśniczy Leśnictwa Halin oraz O. Lucjusz Wójtowicz – Wicepostulator ds. beatyfikacji dokonali symbolicznego posadzenia drzewka. Po uroczystościach O. Gwardian zaprosił wszystkich zebranych na symboliczny poczęstunek.
W czerwcu 1938 władze zakonne powierzyły o. Huchrackiemu urząd gwardiana klasztoru franciszkańskiego w Miejskiej Górce na Goruszkach koło Rawicza. Tam zastała go wojna. W lutym 1940 do klasztoru przywieziono okolicznych księży. Stał się on miejscem internowania. Zabroniono opuszczać teren zabudowań klasztornych.
O. Euzebiuszowi, wiedząc o jego śląskim pochodzeniu i wcześniejszej służbie w armii niemieckiej, zaproponowano udanie się do Generalnego Gubernatorstwa. Stanowczo odmówił. Według naocznych świadków, miał odpowiedzieć niemieckiemu oficerowi: „Ich bin Pole und ich bleibe Pole!” („Jestem Polakiem i Polakiem zostanę!”). 2 kwietnia 1941 oficjalnie zlikwidowano klasztor, przeznaczając budynek na cele więziennictwa. O. Euzebiusz po zinwentaryzowaniu mienia wyjechał w towarzystwie dwóch innych zakonników do Lubinia, a następnie w październiku tego samego roku do poznańskiego Fortu VII. Do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Dachau o. Euzebiusz trafił wraz z innymi polskimi duchownymi 30 października 1941. W obozie otrzymał numer 28240. Przebywał w bloku 28, w izbie 4. Ze względu na zły stan zdrowia został osadzony z innymi księżmi katolickimi w obozie zagłady na zamku Hartheim pod Linzem (obecnie Austria) i został przeznaczony na zgładzenie. Tam zginął wraz z innymi chorymi i inwalidami zagazowany w samochodzie wyposażonym w komorę gazową. Żegnając się ze współwięźniami powiedział:
"Trzeba się na wszystko zgodzić, co Bóg da.... Z Bogiem!"
(Źródło: www.franciszkanie-goruszki.pl)